Piętnaście zwycięstw z rzędu odniosły ekipy PlusLigi w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, dwie z nich przed ostatnią kolejką fazy grupowej zapewniły już sobie awans do ćwierćfinałów. Jeszcze nigdy w historii wszystkie trzy polskie drużyny w Champions League nie miały takiej passy w jednym sezonie!
Jastrzębski Węgiel z pięcioma zwycięstwami na koncie już teraz zapewnił sobie bezpośredni awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski byli najlepszą drużyną grupy E.
Teraz jest najważniejsze, że mamy ćwierćfinał. Przed nami jeszcze jeden mecz i musimy się potem skupić na tym ćwierćfinale, to będzie najważniejsze. Nie wolno nam myśleć o tym, z kim przyjdzie nam grać, bo jesteśmy taką drużyną, która potrafi grać z każdym. Nie możemy się oglądać na innych, tylko musimy patrzeć na siebie. Zdecydowanie myślę, że będzie to coś naprawdę bardzo przyjemnego, że w lutym zagramy tylko cztery spotkania ligowe i jedno spotkanie w Pucharze Polski, stąd też będzie moment na to, żeby troszeczkę mocniej potrenować i żeby wypracować jak najlepszą formę na najważniejszą część sezonu.
Tak samo jak mistrzowie Polski bezpośredni awans do 1/4 finału wywalczyła ekipa PGE Projektu Warszawa, która także wygrała pięć meczów, zostawiając w tyle ekipy z Niemiec, Belgii i Słowenii.
Uważam, że taki cel mieliśmy od początku, dużo wyższy, więc na pewno się uśmiechniemy, ale nie ma co spoczywać na laurach. Mamy jeszcze mecz do zagrania w Berlinie, więc cieszy dzisiaj zwycięstwo 3:0, choć nie było tak może prosto i przyjemnie po pierwszym secie. Natomiast koniec końców jest 3:0, są trzy punkty i to jest najważniejsze.
Trener ekipy PlusLigi, wspieranej przez Markę KRISHOME, dodaje:
Wiemy, co chcemy osiągnąć, wiemy jaką mamy drużynę, więc musimy zrobić jeszcze kolejne kroki. Mamy mecz z Berlinem i później dwa nie wiemy z jakim przeciwnikiem po to, żeby dostać się do Top 4 oczywiście. Te spotkania musimy wygrać i zrobimy wszystko, żeby tak było i wtedy myślę, że to będzie coś fajnego dla nas być w Champions League w Top 4, a później wszystko się może zdarzyć. Trzymam też oczywiście kciuki za pozostałe polskie drużyny, żebyśmy się tam w tym Final Four spotkali.
Trzecia ekipa PlusLigi – Aluron CMC Warta Zawiercie także kapitalnie spisuje się w Lidze Mistrzów, wygrała 5 meczów, ale o pierwszym miejscu w grupie i bezpośrednim awansie do 1/4 finału zdecyduje bezpośrednie starcie z włoską ekipą Allianz Mediolan. Z nią wicemistrzowie Polski wygrali na wyjeździe 3:2, a teraz w decydującym meczu zagrają w Sosnowcu. Punkt zdobyty w tym spotkaniu gwarantuje bezpośredni awans do 1/4 finału. Wiele wskazuje na to, że w nim zobaczymy trzy polskie zespoły, trzy włoskie i dwa, które uzupełnią stawkę. Te ekipy powalczą o miejsce w turnieju Final Four, który w tym sezonie powrócił do Ligi Mistrzów.
Co warte podkreślenia, z PlusLigi w Lidze Mistrzów walczą drużyny zajmujące obecnie pierwsze, drugie i trzecie miejsce w ligowej tabeli. We Włoszech Perugia jest liderem, ale ekipa z Mediolanu jest dopiero szósta, a Monza ostatnia w lidze. Przypomnijmy też, że w poprzednim, rekordowym sezonie, ekipy z PlusLigi wygrały Puchar CEV i Challenge, a Jastrzębski Węgiel dotarł do wielkiego finału Ligi Mistrzów. Obecnie także Asseco Resovia Rzeszów (obrońca trofeum Pucharu CEV) i BOGDANKA LUK Lublin w Pucharze Challenge wygrały po pięć meczów i pewnie zmierzają do decydujących rund tych rozgrywek. Co za sezon polskich ekip w Europie!